środa, 2 maja 2012

#3: Dzień 21 - Dzień 29

Dzień Dwudziesty Pierwszy i Dwudziesty Drugi

Liam został ze mną na dwie poprzednie noce. Śpi teraz na kanapie, naprzeciwko mnie. To dobre uczucie, mieć kogoś, kto zostaje ze mną w mieszkaniu. Kiedy jestem sam, mieszkanie wydaje się takie duże i puste. Myślę, że mógłbym poprosić jednego z chłopców żeby zostawał częściej na noc. Czy to Ci nie przeszkadza?

Ja po prostu nie chcę więc czuć się samotny.

Zayn w końcu się do mnie odezwał. Przeprosił za to, że wtedy wybuchł. Byłem zadowolony, że w końcu usłyszałem jego głos skierowany do mnie. Przeprosiłem oczywiście za ukrywanie listu. Stwierdził, że całkowicie rozumie moje postępowanie. Myślę, że możemy w końcu zawrzeć pokój.

Oh, przed chwilą zerwałem z Eleanor. To w wypadku gdybyś chciał wiedzieć. Tak właściwie to w dniu, w którym Cię znalazłem. Po prostu nie miałem odwagi tego zapisać. Aż do teraz.

Powinieneś wytrzymać jeszcze jeden dzień. Wtedy byłbyś wciąż ze mną. W końcu moglibyśmy być szczęśliwi.

Dzień Dwudziesty Trzeci:

Terapia to absolutna tortura. Wcale mi się nie polepsza. Sarah wciąż mi powtarza, abym dał spokój i przestał pisać te zapiski, bo one wcale mi nie pomagają. Ale nie potrafię przestać. Jeżeli przestanę, poczuję się jakbym Cię zdradzał.

Nie mogę Cię znowu zawieść.

Dzień Dwudziesty Czwarty:

Sarah zapytała mnie dzisiaj o list. Nie wiem dlaczego milczała tak długo. Kiedy mnie zapytała, po prostu nie mogłem dłużej powstrzymywać łez, ale niechętnie podałem jej pomięty kawałek papieru. Czy to dziwne, że noszę go ze sobą? To jak ogień, wypalający dziurę w mojej kieszeni, przypominający mi o bólu, gdziekolwiek pójdę, ale po prostu nie mogę go zostawić. To jedna z ostatnich rzeczy, które mi po Tobie pozostały.

Dzień Dwudziesty Piąty:

Minęło trochę czasu odkąd śpiewałem ostatni raz. Ale dzisiaj znowu zaśpiewałem. Wszyscy zaśpiewaliśmy. To był nasz pierwszy dzień z powrotem w studiu i pozwól mi tylko powiedzieć, że to brzmi tak inaczej bez Twojego kamiennego głosu, zmieszanego z naszymi. Musieliśmy zmienić wszystkie piosenki. Niall i ja dostaliśmy większość Twoich solówek, ale to po prostu nie w porządku, zabierać Twoje części.

Nigdy nie będę w stanie zaśpiewać ich tak wspaniale, jak Ty. Twój głos był jednym na milion, przysięgam. Kiedy tylko śpiewałeś, cały świat stawał się tylko mgłą w moich oczach, a jedyne co widziałem, to Ty. Zapytałem o płytę z naszymi wszystkimi starymi nagraniami, ale wiem, że mi jej nie dadzą. Liam mnie słyszał, kiedy pytałem, więc wiem, że powiedział im, żeby tego nie robili.

Ale wciąż mogę korzystać z YouTube. Błogosławmy internet. Słuchałem Twojego głosu całą noc, począwszy od występów w X Factorze, skończywszy na naszym albumie. Nigdy nie będę miał dość Twojego głosu i wygląda na to, że to jedyny sposób, w jaki będę mógł go więcej usłyszeć.

Dzień Dwudziesty Szósty:

Odwiedziłem dziś Cheshire. Chodziłem po ulicach przez jakiś czas, wdychając zapach miejsc, przez które kiedyś przeszedłeś, do moich zmysłów, wyobrażając sobie, że jesteś tam ze mną, trzymając mnie za rękę.

Kiedy skończyłem włóczyć się po mieście, niechętnie zgodziłem się ze samym sobą odwiedzić Twój stary dom. Kiedy dotarłem pod drzwi, Anne przywitała mnie z szeroko otwartymi ramionami, razem z Gemmą, którą z trudem z siebie zrzuciłem. Przysięgam, Twoja siostra ma większą siłę ciała niż szympans.

Rozmawialiśmy przy herbacie i zapytałem ją, jak się ma. Trzymają się najlepiej, jak tylko mogą, Harry, ale to trudne dla nas wszystkich. Nie czuj się jednak winny, one dadzą radę. Tylko o siebie nie jestem pewny. To ja jestem tym, który powinien się czuć winny i kiedy jej to powiedziałem, nie chciała mnie słuchać mówiącego takie rzeczy, i że jeżeli zamierzam zrzucić całą winę na siebie, powinienem wyjść.

Poszedłem prosto do drzwi.

Myślę, że nie oczekiwała tego, że wyjdę, ponieważ słyszałem ją, krzycząc moje imię przez frontowe drzwi, ale zignorowałem ją kiedy dobiegłem do samochodu.

Płakałem tak bardzo, że musiałem zjechać z autostrady na pobocze, otrzymując trąbiące klaksony i  zimne spojrzenia ludzi, którzy mnie omijali. Ale nie widziałem i nie słyszałem żadnych z nich. Wszystko co widziałem, to Ty. Słyszałem Twój głos, mówiący do mnie. To wystarczyło żeby mnie uspokoić żebym mógł pojechać do domu.

Dzień Dwudziesty Siódmy:

Dziś spędziłem cały dzień w łóżku. Ignorowałem każde połączenie i wiadomości sms. Niall, Zayn i Liam, oni wszyscy przyszli do mnie w jednym celu – dobijali się do drzwi od sypialni, mówiąc mi żebym otworzył i po prostu z nimi porozmawiał. Znowu poczułem się winny, przez sprawianie im tyle bólu. Chciałem tylko żeby ten ból się zatrzymał.

Dzień Dwudziesty Ósmy:

Kiedy opuściłem rano mój pokój, znalazłem Nialla śpiącego pod moimi drzwiami. Wyglądał na strasznie zmęczonego i zdesperowanego, że zacząłem płakać. To ja mu to zrobiłem. To ja wyssałem życie z każdego z nich. A to wszystko dlatego, bo byłem samolubny.

Mój płacz go obudził i Niall wziął mnie w swoje ramiona. Niall świetnie przytula jak wiesz, więc wtulałem się w niego przez dłuższy czas, nie raz słysząc od niego skargę lub czując, że się oddala. Płakał razem ze mną i w tym momencie, poczułem się bliżej Nialla niż kiedykolwiek. Żałuję, że nie dawałem mu wcześniej więcej uwagi.

Dzień Dwudziesty Dziewiąty:

Jutro będzie cały miesiąc. Cały miesiąc odkąd Cię nie ma i nie mogę tego zrozumieć. Wydaje się jakbyś jeszcze wczoraj był pełen życia i śmiejąc się zrobiłeś ten głupi drobiazg – klaskanie rękoma.

To jest naprawdę, prawda?

2 komentarze:

  1. Dzięki Ci za tłumaczenie <3
    Nie mogę się doczekać następnych dni.;D
    Jak byś mogła powiadomiłabyś mnie na TT? Mój nick to @Tymbaaark <3

    OdpowiedzUsuń